1 kwietnia to tradycyjny dzień dowcipów i żartów. Obchodzony jest w wielu krajach na całym świecie, także w Polsce. Świętowanie polega na robieniu żartów bliskim i dalekim znajomym, żartobliwym wprowadzaniu w błąd.
Pochodzenie tego święta ma prawdopodobnie związek ze starożytnymi rzymskimi praktykami. W Polsce Prima Aprilis jest powszechnie obchodzony mniej więcej od XVI/XVII wieku. Obyczaj ten prawdopodobnie przywędrował do nas bezpośrednio z Niemiec.
Tegoroczny prima aprilis 2020 jest wyjątkowy, bo przypada podczas światowej pandemii koronawirusa. Wszyscy zmagają się z niedogodnościami dnia codziennego, mają dość siedzenia w domu, kwarantanny, ograniczeń....
Dlatego na dziś proponuję zapomnieć na chwilę o naszej sytuacji. Zrób żarcik mamie, tacie, bratu, siostrze i koniecznie zapoznaj się z wierszem Jana Brzechwy.
Niech dzisiaj każdy się uśmiechnie
Blanka Ustjanycz, kl. 5c
Wiecie, co było pierwszego kwietnia?
Kokoszce wyrósł wielbłądzi garb,
W niebie fruwała krowa stuletnia,
A na topoli świergotał karp.
Żyrafa miała króciutką szyję,
Lwią grzywą groźnie potrząsał paw,
Wilk do jagnięcia wołał: „Niech żyje!”,
A zając przebył ocean wpław.
Tygrys przed myszą uciekał z trwogi,
Wieloryb słonia ciągnął za czub,
Kotu wyrosły jelenie rogi,
A baranowi - bociani dziób.
Niedźwiedź miał ptasie skrzydła po bokach,
Krokodyl stłukł się i krzyknął: „Brzdęk!”
„Prima aprilis!” - wołała foka,
A hipopotam ze śmiechu pękł.
" Uczymy się dla życia,
nie dla szkoły"
81-257 Gdynia
Ściegiennego 8